piątek, 5 września 2014

PODSUMOWANIE 4x11!

Hej kochani!  Tak, tak, wiem, odcinek już dawno, a ja dopiero robię podsumowanie, ale mam tak mało czasu, wybaczcie!
(SĄ ZMIANY W PODSUMOWANIU +DZIŚ NAJWIĘCEJ CYTATÓW:D!)



Zainteresowanych podsumowaniem odcinka zapraszam do rozwinięcia!


Stylizacje usuwam z podsumowania, bo cholernie podoba mi się styl Lydii i ciągle to ona by była w odcinku, myślałam więc, że mogę zrobić osobne posty (podczas przerwy) ze strojami bohaterów z każdego odcinka sezonu 4, piszcie w komentarzach co o tym myślicie! - co do ''co by było gdyby'' zmieniam na ''największe pytanie'' :)

1. Największe ''TAK''
I. Rozmowa pani McCall ze swoim synem, to było takie smutne, wzruszające!




Scott: Przepraszam, że wróciłem tak późno. Zamykałem klinikę dla zwierząt. Wziąłem nadgodziny by zarobić trochę dodatkowych pieniędzy.
Melissa: A ile Ci jeszcze trzeba?
Scott: To zapłata za Pulę Śmierci. Znalazłem to w szafce Garretta.
Melissa: To należy do Dereka? Więc tylko przechowujesz to dla niego w sportowej torbie pod łóżkiem? Jak długo już to masz?
Scott: Zbyt długo.
Melissa: Wiesz, że musisz to oddać?
Scott: Zamierzałem.
Melissa: Czy chce wiedzieć, dlaczego tego nie zrobiłeś?
Scott: Z twojego powodu.
Melissa: Mojego? Przez to, że mamy niewielkie trudności?
Scott: Mamo, mamy ogromne trudności. 
Melissa: Scott, możesz ratować ludziom życie, ale nie uratujesz ich przed nim. Życie jest pełne trudności.
Scott: Ale nie musisz tak być..
Melissa: Kochanie...
Scott: Wiesz co może załatwić taki jeden pik? Za to dostalibyśmy nowy dach. A to pokryłoby rachunek za rezonans Stilesa. To za jego pobytu w Eichen House. A ten sprawiłby, że nie musiałabyś brać dodatkowych godzin w szpitalu i przychodzić do domu kompletnie wyczerpana.
Melissa: A ten?


II. Bardzo podoba mi się przyjaźń Masona i Liama, chociaż Liam trochę odpychał przyjaciela


2. Największe ''NIE''
I. Scott jako potwór, wielkie NIE!

II. Zepsuta randka Sciry, Kate to popsuję wszystko no!



III. Pierwsza scena, to było jak scena z horroru, masakra!



3. Najlepszy cytat
Melissa: Scott, możesz ratować ludziom życie, ale nie uratujesz ich przed nim. Życie jest pełne trudności.




Stiles: Co robisz? Nawet nie umyłem jeszcze zębów.
Malia: Nie dbam o to.



Derek: Okej.
Scott: Nie chcesz wiedzieć dlaczego tak długo zwlekałem z ich oddaniem?
Derek: A ile zarabiasz w klinice dla zwierząt?
Scott: Minimalną pensję.
Derek: To dlatego. Każdy może się skusić Scott. Nawet Prawdziwy Alfa.
Scott: Nie jesteś zły?
Derek: Nawet nie są moje. Należą do Petera.
Scott: A gdzie są Twoje pieniądze?
Derek: Stoisz na nich.
Scott: Jest drugi skarbiec?
Derek: Nie. Jestem właścicielem budynku i mam własne konta bankowe...





Malia: Zobacz, zdałam!
Lydia: Trzy minus. 
Malia: Twoje notatki są świetne jak nie piszesz ich szyfrem.
Trener: Jestem rozczarowany Malia, wyjątkowo rozczarowany.
Lydia: Wyślę Ci moje notatki.


Scott: Jeśli nie chcesz być z nami, to w porządku. Ale nie odtrącaj swoich przyjaciół.


Scott: Przyniosłaś film?
Kira: Pożyczyłam od Stilesa. Powiedział, że nigdy go nie oglądałeś i zabije Cię, jeśli tego nie zrobisz.
Scott: Gwiezdne wojny.
Kira: Gdzie jest telewizor?
Scott: Więc to czwarta część?
Kira: Nie, pierwsza. Chociaż jest napisane, że czwarta.
Scott: Więc, która jest pierwsza?
Kira: Czwarta. Wiesz co? Zapomnijmy o filmie.




Szeryf: Malia, co najbardziej lubisz jeść?
Malia: Jelenie.
Stiles: Pizzę. Lubi pizzę.





Liam: Nie powinien się spóźniać.
Trener: Kto nie powinien się spóźniać?
Liam: Scott i Kira.
Stiles: Mogą się odrobinkę spóźnić.
Trener: Małe spóźnienie to też spóźnienie. Co oni robią?
Stiles: Robią coś przez co mogą się odrobinkę spóźnić.
Trener: Co takiego mogą robić Scott i Kira, co jest dla nich ważniejsze niż mecz?


Liam: Do diabła, dlaczego to zrobiłeś?
Brett: Ponieważ się boisz. Czuć twój strach z drugiego końca boiska. Jesteś ranny?
Liam: Nie.
Brett: Żyjesz jeszcze?
Liam: Najwyraźniej.
Brett: No to wstawaj.




Liam: Dlaczego to zrobiłeś? Dlaczego miałbyś mi pomagać?
Brett: Z powodu Scotta. Ocalił mnie. Ocalił nas wszystkich. Wiesz, jaki z Ciebie szczęściarz?
Liam: Co masz na myśli?
Brett: Scott jest Prawdziwym Alfą. Oznacza to, że nie urodził się ze swoją mocą. Nie ukradł jej ani nie zdobył poprzez zabicie kogoś. Zasłużył na nią. O twojej sile nie decyduję to ile możesz wycisnąć na sztandze. Jesteś silny, bo potrafisz przetrwać. Satomi nazywa to siłą charakteru. Jesteś szczęściarzem, że go masz.




Parrish: Nie wiem zbyt wiele o panu, ani przez co pan przeszedł, ale Lydia trochę mi opowiedziała. Wiem o Allison. Wiem, co czuła do Scotta. I sądzę, że gdyby wiedziała o tym co się stało, wściekłaby się. A przynajmniej na tyle, aby spróbować się z tego wydostać jeszcze raz. Więc cokolwiek wyzwala w panu gniew, czy chodzi o Allison, o pana siostrę, czy o Petera, niech pan tego użyje. Teraz.


4. Największe zaskoczenie
''Kara Kate''



5. Irytująca postać
Kate, no ta to musi w końcu umrzeć, oraz jej super głupi współpracownik Peter, który tak okropnie potraktował Argenta, że myślałam, że umrę!

6. Bohater odcinka
I. Deaton w pierwszej scenie, bohater jak nic!
II. Parrish i Argent!




III. BRETT!

7. Smutna scena/wesoła scena
SMUTNA SCENA:
I. Rozmowa Melissy ze Scottem: rozmowa w punkcie 1.
II. Liam i to złudzenie, to prześladujące złudzenie, które go wykańcza.
WESOŁA SCENA:
Zdecydowanie ''nie-denerwowanie'' się Stilesa!




8. TOP SHIP
I. Braedon i Derek, łooh!
II. Scott i Kira, ich romantyczna randka na prawdę była romantyczna!





III. Malia i Stiles w tym odcinku byli na prawdę cudowni i nawet ich przeciwnicy powinni być zauroczeni tą słodką miłością!


9. Największe pytanie/a
I. Kim był ten pierwszy bohater? Świeciły mu się oczy, a jego zęby...fuj! W tym ''szpitalu'' jest masa takich potworów, kim oni są?
II. Kim jest ten człowiek z dziurą w głowie i gdzie znalazł się Deaton w ''śnie''?

III. Lydia krzycząca pod domem Dereka, to czychająca śmierć?

IV. Jednej rzeczy nie ogarniam: Malia popatrzyła na ścianę Stiles i tam było ''Kim jest Pustynny Lis?'' i to dlatego tak na prawdę się uśmiechnęła i go pocałowała, chodzi o to, że Stiles szukał jej mamy tak?:)

OCENA ODCINKA: TAK/NIE

11 komentarzy:

  1. Ej yolo, nie byłam zauroczona miłością Stalii XD Mam ich szczerze dość.
    Odcinek mi się bardzo podobał, dużo się działo. Najgorsza zdecydowanie była scena, a właściwie wszystkie sceny z Argentem. Znienawidziłam Petera do reszty. Jezu, jak można... myślałam, że Chris zginie. Oby nie, błagam. Razem ze Stilinskim tworzą parę najfajniejszych ojców ever, ma szczęśliwie dożyć setki i być do końca piątego sezonu. ;_;
    Deaton jaki badass, ha! Brakowało mi go strasznie. Jezu, kim był ten facet z dziurą? Kimś w rodzaju wampira? Wampirów jeszcze nie było. Bałam się że Deaton faktycznie postradał przez niego mózg, no ale jest jeszcze Lydia! <3 Jak zwykle uratowała sytuację.
    Wkurzyłam się bardzo że nie rozwinęli momentu z krzyczącą Lydią. Czy mogę trochę pomarudzić? To pomarudzę.
    4x11. 4xJEBANE11. GDZIE STYDIA? GDZIE, JA SIĘ PYTAM? JAK BARDZO NAS NIENAWIDZISZ, JEFF?
    Swoją drogą, ten sezon miał być skupiony na Lyds, a ma dwie minuty na ekranie. Mało tego - jest jej mniej niż Allison, a Allison nie żyje. Moje nowe otp to Lydia + timeonscreen, jest to prawie tak niemożliwe jak Stydia. Koniec marudzenia.
    Miałam taką nadzieję, że Scott weźmie trochę pieniędzy! Tym bardziej, że należały do Petera. Walić dobre serce, kupcie nowy dach McCallom! Moja radość, gdy okazało się, że rachunek za pobyt Stilesa w Eichen House jest anulowany była niewysłowiona. Mam nadzieję, że wyjdą wszyscy z problemów finansowych. Lydia też. Nie olewaj jej, Jeff.
    Randka Sciry... eh. Była słodka tak do piątej minuty. Potem zrobiła się przesłodzona, aż się cieszyłam że im Kate przerwała. Nienawidzę jej, ale jedyną rzeczą której nie lubię bardziej od niej to za dużo całowania się w tym serialu. To nie opera mydlana.
    Scott zostanie potworem. Ciekawa jestem, jak go odmienią. Z drugiej strony, finał ma trwać godzinę i kwadrans, będą mieli sporo czasu żeby się wykazać :D
    Ogólnie odcinek jest na plus, o niebo lepszy niż poprzedni! Tylko jedno pytanie... Czym, do cholery, jest Parrish?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sceny Scotta z Alison miały jakiś charakter, były z takim pazurem, a Kira jest wręcz mdła... zdecydowanie scena z nią była zbyt długa

      Usuń
    2. Zgadzam się! Kirę lubię, Scotta też, ale razem... niekoniecznie. Lubiłam ich, ale ostatnio za bardzo się do siebie kleją. Masz rację - Scallison miała jakiś pazur, a Scira jest mdła.

      Usuń
    3. Również uważam, że Scira była trochę mdła, a u Scallison zawsze się działo, ale tak wkurzyłam się na Kate, że zawsze wpada w takich fajnych momentach. Co do Stali, jak możesz?:C Wkurzyłam się tak bardzo, że Lydia nie jest prawie na żadnym odcinku, że masakra. Wchodzi Lydia krzyczy, wchodzi Lydia pomaga Deatonowi i koniec. CO TO MA BYĆ DO CHOLERCI? Co do 4x11 i sceny Stydii, również się zawiodłam. CZEKAŁAM NA TO, a tu dupa! :C Widziałam spoiler z 4x12, przyjaciele rozpoznają Scotta! : O

      Usuń
    4. http://welcome-in-my-lonely-world.tumblr.com/post/96561390726/katiedeacon15-smell-that-it-smells-like TONĄCY BRZYTWY SIĘ CHWYTA
      widziałam na tumblrze dużo postów na temat Stydii w 12 odcinku, i to w sumie ma sens, bo kiedy Lydia przyszła do Stilesa porozmawiać, albo kiedy czekał na nią w szpitalu? 2x12 i 1x12, cóż, ja nie tracę nadziei XD

      Usuń
  2. Już był wcześniej kanibal przecież, chyba jakoś na początku jak się zaczęła pula śmierci

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się wydaje, że bardziej chodzi o to, że nie mówi mu do końca prawdy o tym co Peter jej każe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no może, może tak być, ale właśnie nie ogarnęłam, bo nagle go tak zaczęła całować, jakby chciała uciszyć go lub właśnie podziękować za to co robi:D

      Usuń
  4. Odcinek jak najbardziej na TAK <33 Była akcja i były cudny cytaty i sceny. Gdy Kate mówiła pod koniec odcinka o Akteonie i Artemidzie myślałam, że mówi o sobie, a tu BUM! Chce/zmienia Scotta w Berserka! Zły Scott no może być ciekawie. No niee znowu Scira... Zdecydowanie bardziej wolałam randki Scallison o północy niż ich przesłodzone z jakimiś żaróweczkami!
    Lydia, Lydia cały czas, ale o co z nią chodzi?! Stalia <3 Uwielbiam Malię <3 Ich poranek i tekst o jeleniu najlepszy <3! Jeeej jeden dług z głowy Stilinskiego! Brett taki mądry <3
    Oesu! Chris :o Aż miałam świeczki w oczach gdy Parrish(swoją drogą-piękne oczka <3) "motywował" go. To gdy mówił o Alison i wgl :'c Mam nadzieję, że przeżyje, w końcu się nie uzdrowi jak wilkołak czy kitsune :/
    Nie wiem czy dobrze zrozumiałam jak oglądałam, ale w Eichen House jest jakieś piętro, w którym przebywają postacie Zmiennokształtne?? ;o
    I o co chodzi z Deatonem?! :o

    Notka świetna(kocham twoje podsumowania <3)!
    PS To prawda, że 4x12 ma być dwa razy dłuższe? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też całkowicie wolałam Scallison, ale no Scirą nie pogardę. Allison i Scott mieli taką ''pierwszą chemię'' ich randki były takie....niespodziewane, inne, ach! :c Podobno przyjaciele Scotta mają go rozpoznać! : O
      Lydii jest coraz mniej kurde, nie którzy piszą, że przyzwyczajają nas do jej utraty! : O Ja prawie płakałam jak Parrish go tak motywował :C Zmiennokształtne? Kurde, też coś o tym słyszałam, ale masakra jakaś, te oczy i te kły, skąd oni się wzięli i skąd ten facet z dziurą? :O No właśnie kurde to straszne, że nie wyjaśnili wątku:C
      Dziękuję bardzo, to baaaaardzo miłe kochana! <3<3<3<3<3
      4x12 ma trwać godzinę i 15 minut! <3<3

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...